Bagno

Weszłam. Idąc tak przed siebie natknełam się na to bagno. Zatrzymałam się, gdy zobaczyłam uciekające na mój widok dziki. Poczułam jak coś owija mi się wokół tylnej nogi. To był wąż. Nie był duży, barwę miał czarno-czerwoną więc chyba był jadowity. Delikatnie odczepiłam go od mojej łapy i odłożyłam w trawę. Wskoczyłam na kamień, który był ponad wodą. Zobaczyłam, że coś do mnie podpływa. To był waran, który wyglądał dokładnie jak Happy. Wyszedł na brzeg, miał z jakieś 2,5 metra długości. Podszedł do mnie i wszedł mi na plecy. Był ciężki.
- Nie wiedziałam, że dostaniesz się aż tutaj. - powiedziałam patrząc na warana, który w odpowiedzi wysunął swój długi, rozwidlony na końcu język. Uśmiechnełam się do warana. "Teraz nie odpuści mi ani na krok" - pomyślałam. - Chyba już nie atakujesz wiewiórek. - powiedziałam. Waran wskoczył do wody, a po chwili wrócił ze sporą rybą w paszczy, którą zjadł przede mną. - Ciekawe jak zareaguje Illa gdy ciebie zobaczy. - szepnełam. Wstałam i wyszłam z bagna, a Happy kroczył tuż za mną.